Weszliśmy do mojego pokoju. Usiadłam na łóżku, a on obok mnie. Przez kilka minut siedzieliśmy w ciszy. Była ona strasznie męcząca.
-Amelia... -zaczął. -Ja chciałem cię przeprosić za tą sytuację. Nie powinienem cię pocałować. Zakochałem się w tobie już dawno. Miałem nawet plany, żeby zerwać z Olą, ale tego nie zrobiłem. Dlaczego? Bo ty miałaś chłopaka. Więc nie chciałem, żebyś psuła swój związek. Lecz gdy Ola mnie zdradziła wiedziałem, ze muszę o ciebie walczyć. Tą sytuację ułatwił mi fakt, że twój chłopak cie zdradził. Wtedy coś się we mnie zagotowało i wiedziałem, ze mogę powoli zacząć działać. Działać, żeby być z tobą. Ame...-nie kończy bo przerywasz mu pocałunkiem. Zdziwiony odwzajemnia go.
-Niby żeby uciszyć kobietę wystarczy pocałunek faceta, ale na was też to działa. -mówisz z uśmiechem gdy się od siebie odrywacie. -Ja też ci coś powiem. Michał to przeszłość. Było minęło jak to się mówi. Może kiedyś go kochałam, myślałam, że to wielka miłość do grobowej deski, ale od jakiegoś czasu to uczucie się wypalało. Nawet dobrze się stało, że mnie zdradził. Tak wiem, może to dziwnie zabrzmiało, ale to prawda. Cieszę się, że mnie zdradził, bynajmniej uświadomiłam sobie, że zakochałam się w kimś innym. -widzisz jak jego mina jest smutna. -Zakochałam się w takim jednym, nie wiem jeszcze czy to ten do końca życia, ale pewno z czasem się to okaże.
-Szczęściarz. -mówi.
-Fajnie, że nazwałeś się szczęściarzem. -mówisz. Piotrek analizuje twoje słowa, po czym wpija się w twoje usta. Odwzajemniasz pocałunek.
-Na prawdę? -pyta z wielkim uśmiechem gdy się od siebie odrywacie.
-Tak. -mówisz także z uśmiechem i po chwili znów możesz smak jego ust.
-Mam tylko mały warunek. -mówisz.
-Jaki?
-Żeby nikt na razie o tym nie wiedział, dobra?
-Dla ciebie wszystko. -mówi. -Czyli się zgadzasz?
-Na co? -pytasz lekko zaskoczona.
-Na to żeby być moja dziewczyną? -mówi pewnie.
-Tak. -mówisz i dajesz mu słodkiego buziaka w policzek. -A teraz spadaj stąd idę się umyć i spać. -wstajesz, a on przyciąga cię do ciebie i składa na twoich ustach pocałunek.
-To na dobranoc. -mówi z uśmiechem. -Miłych snów. -po wypowiedzeniu tych słów wychodzi z pokoju.
-Miłych snów. -odpowiadasz, ale on zapewne już tego nie słyszy. Szczęśliwa idziesz wziąć prysznic po czym kładziesz się na łóżko i myśląc o Piotrze i o waszym związku udajesz się do krainy Morfeusza. Rano budzisz się o 7. Już jutro pierwszy mecz biało-czerwonych. To będzie także twój pierwszy mecz, na którym będziesz obecna. Aż wstyd się przyznać. Ty wielka kibicka siatkówki, a nigdy nie byłaś na meczu. Ale niestety taka jest prawda. Idziesz do łazienki gdzie odbywasz poranną toaletę. Wychodzisz z niej i bierzesz ubrania, które chcesz dzisiaj włożyć. Po śniadaniu chłopaki mają siłownie, a popołudniu trening. O 8 gotowa schodzisz na śniadanie. Ze swoich pokoi wychodzi większość siatkarzy, więc to z nimi udajesz się do stołówki. Śniadanie miła wam szybko i w bardzo dobrej atmosferze. O 9 wchodzicie do autokaru, który zawiezie was na siłownie. Znów siedzisz z tyłu. Po ok. 30 minutach jazdy dotarliście na miejsce. Wyszłaś z autobusu jako jedna z ostatnich. Idziesz sobie korytarzem gdy ktoś zasłania ci oczy. Chcesz krzyczeć, ale przed tobą pojawia się uśmiechnięta twarz Piotrka.
-Wystraszyłeś mnie. -mówisz z wyrzutem.
-Przepraszam. -mówi z udawaną skruchą w głosie.
-Wybaczam. -nie możesz się na niego długo gniewać, nie potrafisz.
-Dzisiaj jeszcze się nie witaliśmy. -powiedział po czym cię pocałował, odwzajemniłaś pocałunek.
-Piot... -Ignaczak zaczął, ale nie skończył. -Co? Wy? Jak? Kiedy? -te pytania szybko wyszły z jego ust.
-Krzysiek. -powiedziałaś zszokowana.
-Nareszcie, moje gratulacje. -powiedział z uśmiechem i podszedł nas przytulić. -Bynajmniej nie będziemy musieli się z chłopakami starać.
-Yyy, co? -mówisz zdezorientowana. Piotrek też nie wie o co mu chodzi.
-Bo mieliśmy was swatać, ale wy sami to zrobiliście za nas. -powiedział. -To lecę powiedzieć chłopakom. -i ruszył biegiem do szatni, w której wszyscy się przebierali.
-Nie ! -zawołał Piotrek do Krzysia.
-No to mamy przechlapane. -powiedziałaś.
-Przepraszam. -powiedział.
-Nie to nie twoja wina. -powiedziałaś. Zaraz potem usłyszeliście dzikie wrzaski siatkarzy. No to teraz się zacznie-pomyślałaś.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Witam :) dzisiaj znacznie później rozdział dlatego, ze mam w domu remont i nie miałam kiedy wstawić. Jutro postaram się, żeby był szybciej ;)
Czytasz? Komentuj :)
Mogłabyś ściągnąć tą blokadę?
OdpowiedzUsuńnie chce mi się z telefonu kodów wpisywać. ;/
ale fajnie, że w końcu się tam romantyzują :D
Ale z tego co wiem nie mam włączonej blokady. ;/
OdpowiedzUsuńfajnie, ze się podoba :D