sobota, 22 czerwca 2013

Rozdział 24

Gdy przestaliście się śmiać do salonu wszedł Zbyszek z Asią, Grzesiu oraz Ruciakowie.
-Cześć! -krzyknęli. 
-Witamy. odpowiedzieliśmy. 
-Amelia ! -krzyknął Grzesiu, który dopiero teraz cię zobaczył i szybko podbiegł się przywitać. 
-Cześć Grzesiu. -odpowiedziałaś odwzajemniając uścisk. 
-Ej Pit. -szepnął Krzysiu. -Ja byłbym zazdrosny. 
-Ufam jej. -odpowiedział szeptem. Ale ty to słyszałaś i się jeszcze bardziej ucieszyłaś. 
-To od września się widujemy? -powiedział Kosa gdy cię puścił. 
-Eeee. Co? -powiedziałaś zdezorientowana. 
-No w Rzeszowie. -zatkało cię.
-Czy ja o czymś nie wiem? -zapytał się ciebie Piotrek z udawanym oburzeniem. 
-O czym Grzesiek mówisz? -zapytałaś "zabijając" go wzrokiem. 
-Nie no... -zaczął, ale nie skończył bo do pomieszczenia weszli Michał Kubiak z Moniką, Paweł Zagumny z żoną, Karol Kłos i Paweł Zatorski z dziewczynami. Wszyscy się przywitaliśmy. Temat o Rzeszowie się urwał. Ale Grzesiek i tak będzie mieć przerąbane. 
-To już wszyscy ? -zapytał Krzysiu. 
-Nie. -odpowiedział Kurek. Była już 17:05. -Ale możemy zaczynać bo reszta się spóźni. Siatkarz otwarł szampana ponalewał do kieliszków i rozdał każdemu. Zaczęliśmy mu śpiewać sto lat, zapoczątkowane przez Ignaczak. 
-To zdrowie solenizanta ! -krzyknął Zibi i wszyscy napiliśmy się szampana. Winiar włączył muzykę i wszyscy ruszyli na parkiet. Zaczęłaś tańczyć z Piotrkiem. Musiałaś przyznać, świetnie tańczy. 
-O co chodziło Grześkowi? -zapytał po chwili tańczenia. 
-Nie mam pojęcia. -odpowiedziałaś. Ten kiwnął głową. 
-Odbijany ! -krzyknął Igła. Teraz tańczyłaś z nim, a Piotrek z Iwoną. 
-I jak ci się układa z Pitem? -zapytał. 
-na razie dobrze. A czemu pytasz? -odpowiedziałaś. 
-Tak jakoś. -wzruszył ramionami. 
-Kto ma jeszcze przyjechać? -teraz ty się go zapytałaś. 
-Prawdopodobnie Mariusz Wlazły, Daniel Pliński, Paweł Woicki z żonami. Jeszcze Możdżonek z Hanią przyjadą. -kiwnęłaś głową. Dalej tańczyliście nie rozmawiając. Potem tańczyłaś jeszcze z Winiarem, Zibim, Kubim i Kłosem. Musiałaś przyznać, że dobrze tańczyli. Gdy piosenka się skończyła podziękowałaś Karolowi i poszłaś usiąść obok Grześka. 
-A tobie o co chodziło? -zapytałaś i wzięłaś szklankę z wodą. 
-Wiem, ze masz propozycję pracy w Resovii. -powiedział. 
-Skąd? -zdziwiłaś się, skąd on to wie. 
-Prezes mi mówił, gdy byłem obgadać kilka spraw. -kiwnęłaś głową. 
-Można? -zapytał Bartek. 
-Pewnie. -podał ci rękę, którą chwyciłaś i ruszyliście na parkiet tańczyć. Przetańczyliście 4 piosenki cały czas rozmawiając. Widziałaś, że wszyscy dobrze się bawią. Jedni piją alkohol, jedni są pogrążeni w rozmowie, kolejni odpoczywają, a inny tańczą. Podziękowałaś Bartkowi, który poszedł do Zibiego się z nim napić, a ty podeszłaś od tyłu do Piotrka, który rozmawiał z Krzyśkiem i Iwoną. Przytuliłaś się do niego. Szybko objął cię ramieniem i pocałował w czoło. Zaczęliście rozmawiać w czwórkę. 
-Gdzie macie dzieci? -zapytałaś.
-U dziadków na wakacjach jeszcze są. -powiedziała Iwona. Kiwnęłaś głową. 
-Rodzice mogą jeszcze trochę poszaleć. -zaśmiał się Piotrek. 
-Pewnie. -odpowiedział Krzysiek i zaczęliśmy się śmiać. Muzyka ucichła po chwili w pomieszczeniu pojawili się spóźnieni goście. Złożyli Bartkowi życzenia i podeszli się z każdym przywitać. W końcu podeszli do nas. 
-Witam, Mariusz Wlazły, a to moja żona Paulina. Mów do nas po imieniu. -przywitał się i wyciągnął rękę tak jak jego żona. 
-Amelia Mrozińska. -powiedziałaś i uścisnęłaś ich dłonie. 
-Dziewczyna Piotrka? -zapytała Paulina. 
-Tak. -odpowiedziałaś. Przywitali się z tobą jeszcze państwo Plińscy i Woiccy oraz Marcin z Hanią. Chwilę z nimi porozmawialiśmy i znów z Piotrkiem ruszyliśmy na parkiet. 
-Muszę zmienić buty. -jęknęłaś po przetańczeniu 2 piosenek. Pioterek tylko się zaśmiał. -Nie śmiej się. -uderzyłaś go w ramię. 
-Chodź. -powiedział i pociągnął cię w stronę wyjścia z salonu. Po schodach ruszyliście na górę i weszliście do pokoju, w którym znajdowały się nasze torby. Pokój nie był duży, ale nie był też mały. Po środku znajdowało się jedno duże łóżko. 
-Skąd wiedziałeś, że to tu? -zapytałaś wyciągając baleriny. 
-Kurek mi pokazał. -odpowiedział i usiadł na łóżku. Kiwnęłaś głową i szybko zmieniłaś buty. Poczułaś ulgę. 
-Idziemy? -zapytałaś, ale Piotrek ci nie odpowiedział tylko cie pociągnął tak, że wylądowałaś na jego kolach. Namiętnie cię pocałował. Odwzajemniłaś pocałunek. Objęłaś rękami jego szyję, a on chwycił cię za biodra. 
-Kocham cie. -wyszeptał po między pocałunkami. 
-Też cie kocham. -odpowiedziałaś gdy oderwaliście się od siebie. -A teraz idziemy na dół. -powiedziałaś i wstałaś z jego kolan. Poprawiłaś sukienkę. Piotrek wstał i z pokoju wyszliście trzymając się za ręce. 

------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kolejny ;) Wczoraj niestety Polska przegrała :( można powiedzieć, że na własne życzenie... mam nadzieje, że jutro wygrają, że będą popełniać mniej błędów niż wczoraj. Teraz trzeba się skupić przed jutrzejszym meczem. Co do bloga. Tak rano sobie myślałam, ile rozdziałów ma mieć ten blog. I szczerze powiedziawszy nie wiem. Myślałam nad 50, albo 60. Ale zobaczymy jak wyjdzie to w "praniu" :) Do jutra :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz