-Co? -zapytałaś.
-Jak wtedy rozmawialiśmy to taki młody chłopak stał z aparatem i robił zdjęcia. Myślałem, że to ktoś z gazety. -powiedział.
-Młody chłopak. Hmm. -zamyśliłaś się. -Hubert.
-Kto? -zapytali zdezorientowani siatkarze.
-Nie znacie. -powiedziałaś i wzięłaś z szafki laptopa po czym go włączyłaś. Chwile czekałaś aż się włączy. Siatkarze patrzyli na ciebie z wyczekiwaniem. Gdy laptop się włączył zalogowałaś się na facebooka. A tam co ? Pełno powiadomień, zaproszeń i wiadomości. Dawno cie tam nie było. Szybko zobaczyłaś zaproszenia i przyjęłaś tych, których znałaś. Powiadomienia też szybko sprawdziłaś. Wiadomości m.in. od Karoliny i Michała i jeszcze od kilku znajomych. Co Michał chciał? Nie wiem, nie patrzyłam, ale szczerze jakoś mnie to mało interesuje. Wyszukałam szybko Huberta i włączyłam jego najlepsze zdjęcie po czym odwróciłam laptopa i pokazałam Kubie zdjęcie.
-Jego widziałeś? -zapytałaś.
-Tak. -powiedział.
-Pierdolona szuja. -powiedziałaś, a siatkarze popatrzyli na ciebie ze zdziwieniem. Tak przeklnęłaś. Rzadko ci się to zdarzało. Używałaś takich słów gdy byłaś mocno wkurzona. A teraz byłaś. I to mocno.
-Nie patrzcie tak. -powiedziałaś.
-Umiesz przeklinać. -wypalił Winiar. Wywróciłaś oczami.
-A kto nie umie? Nawet dzieci umieją. -powiedziałaś.
-Racja. -poparł mnie Grzesiu Kosok. Miałaś się wylogować gdy przypomniało ci się, że masz wiadomość od Michała. Szybko ja otworzyłaś. I co zobaczyłaś? Długą wiadomość. Szybko zaczęłaś ją czytać.
Droga Amelio, chciałbym ci powiedzieć, ze to co zobaczyłaś to był tylko jeden raz. I mimo wszystko nie zbyt tego chciałem. A czemu to zrobiłem? Dlatego, że cholernie mi ciebie brakowało. Siedziałaś sobie w Spale z tymi siatkarzykami, a ja musiałem siedzieć sam. Kasię poznałem w pracy. Zaprzyjaźniliśmy się. Dobrze nam się rozmawiało. Dlaczego ci o niej wcześniej nie powiedziałem? Bo wiedziałem jak zareagujesz. Będziesz wściekła i będziesz posądzać mnie o zdradę. W ta sobotę zadzwonił dzwonek, myślałem, ze to ty. Otworzyłem, a tam stała Kasia. Powiedziała, że dłużej tak nie może wytrzymać. Powiedziała, że się we mnie zakochała. Zareagowałem impulsywnie. Pocałowałem ją. Dlaczego to zrobiłem? Jak wcześniej już pisałem z tęsknoty za tobą. I tak od pocałunku do pocałunku zaczynało się dziać coś więcej. I wylądowaliśmy w łóżku. Potem przyszłaś ty. No i wiesz co się działo. Wiedziałem, ze źle postąpiłem. Wróciłem do Kasi. Mówiła, ze to jej wina, ja zaprzeczałem. Spędziliśmy razem dzień. Na drugi dzień nie było jej w domu. Zostawiła tylko kartę, na której było napisane, że wszytko było zaplanowane. Żebym nie był z tobą. Ale i tak wiedziałem, że mi już nie wybaczysz. W sumie, szybko się z tym pogodziłem. Może dlatego, że wiedziałem, ze to moja wina. Ale mniejsza o to. Mimo wszystko cie kocham i chcę żebyś była szczęśliwa. Wiedz też, że lata spędzone z tobą były najwspanialsze na świecie i nigdy nie zamieniłbym ich na żadne inne. Twój Michał.
Łzy spływały po twoim policzku. Nie zważałaś na siatkarzy pytających co się stało. Otarłaś łzy. Wylogowałaś się z facebooka i wyłączyłaś laptopa. Zamknęłaś go i położyłaś na szafkę.
-Amelia, co się stało? -zapytał Pit.
-Już nic. -powiedziałaś uśmiechając się lekko.
-Na pewno? -chciał się upewnić Ignaczak.
-Tak. -odpowiedziałaś. Zaczęliście rozmawiać o wszystkim. W pewnym momencie zadzwonił twój telefon. Numer całkiem ci obcy. Siatkarze przestali rozmawiać. Odebrałaś.
-Słucham? -powiedziałaś.
-Cześć Amelia. Tutaj Tomek.
-Jaki Tomek? -zapytałaś "niby" zdziwiona, choć tak naprawdę wiedziałaś jaki.
-Tomek, twój wuja. Nie poznajesz mnie.
-Ach, tak. Teraz już wiem jaki.
-Miałabyś czas żeby się spotkać? -zapytał.
-Przykro mi wujku, ale nie ma mnie w Polsce.
-A gdzie jesteś?
-To nie twój interes. Jestem już dorosła.
-Jednak chciałbym wiedzieć. -powiedział stanowczo.
-No to mi przykro, ale się nie dowiesz. Bynajmniej nie ode mnie. -powiedziałaś.
-Bo?
-Pstro. Teraz wielce się mną zainteresowałeś? Jak miło. Pamiętaj, że nigdy ci nie wybaczę tego co zrobiłeś! -prawie krzyknęłaś.
-Nie tym tonem.
-Nie będziesz mi rozkazywał. Przepraszam cie, ale mam lepsze zajęcia niż rozmowa z tobą. -po tych słowach rozłączyłaś się i rzuciłaś telefon na szafkę.
-Co to było? -zapytał rozbawiony Ignaczak.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Witam , witam :D Dzisiaj dzień dobrej oceny. Ja dostałam dzisiaj 5, 4, 4+, 5, 6 :D A wy jakie dostaliście?
Czytasz? Komentuj, to cholernie motywuje :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz