Szybko zerwaliście się ze swoich miejsc i ruszyliście do salonu. Zobaczyliście wszystkich siatkarzy trzymających się za głowę. O dziwno Grzesiek też tam był. Że tez nikt nie zauważył jak wstawał. Ale do rzeczy. Przekleństwo wydał z siebie Bartosz po zbiciu wazonu.
-To był wazon od mamy. -jęczał.
-Boże Kurek, ogarnij się. -powiedziałaś i wyszłaś z salonu. Poszłaś do kuchni gdzie znajdowałaś się szufelka i zmiotka. Wzięłaś je i ruszyłaś do salonu. Podałaś je Bartkowi.
-Dzięki. -odpowiedział.
-Wooooody. -jęczał Winiar.
-Masz. -wzięłaś wodę z rąk Grześka i rzuciłaś ją Michałowi. Ten spóźniony oberwał w nos.
-Ałł. -jęknął.
-Przepraszam. -rzekłaś.
-Ej ! -krzyknął Grzesiek. Wystraszyłaś się.
-Ciszej. -powiedział Kuba.
-Gdzie moja woda.
-Winiar ci ją wziął. -powiedziałaś.
-Osz ty. -powiedział Grzesiu i rzucił się na Winiar.
-Ale to ona mi ją rzuciła. ledwo wydusił z siebie te słowa Michał.
-Ty. -wskazał palcem na ciebie.
-Nieee. -powiedziałaś niepewnie i schowałaś się za Piotrkiem.
-Piotrze... -zaczął Grzesiu ze śmiertelną powagą, a prawie wszyscy wybuchnęli śmiechem na słowo "Piotrze".
-Słucham cię Grzegorzu? -odpowiedział Pit ledwo panując nad śmiechem.
-Odsuń się.
-Okej. -odpowiedział i wykonał ruch w prawo. Szybko zaczęłaś uciekać na górę. Za tobą biegł Kosok. Wbiegłaś do łazienki i już miałaś zamykać drzwi gdy Kosa szybko wbiegł do niej. Cofałaś się do tyłu, a ten szedł w twoją stronę.
-Teraz się doigrasz. -powiedział zmierzając ku tobie.
-Nie proszę. Przepraszam. -mówiłaś.
-Nic ci nie pomoże. -powiedział i wyjąc za pleców ketchup. Po chwili miałaś jego zawartość na sobie. Wyglądałaś jak na wojnie. Prawie jak krew.
-Kosok ! -krzyknęłaś.
-Masz nauczkę na przyszłość, nigdy nie zabieraj mojej wody gdy jestem na kacu. -powiedział i wyszedł, a do pomieszczenia wpadł Igła z aparatem i od razu zaczął się śmiać, zaczął robić zdjęcia, wszedł też Piotrek, który zaczął się śmiać.
-Igła, nie rób zdjęć. -powiedziałaś. A ty. -wskazałaś na Pita. -Nie odzywaj się do mnie. -powiedziałaś i wyszłaś z łazienki kierując się do tymczasowego pokoju.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam za nieobecność ! Miałam tyle spraw do załatwienia, że nie dałam rady czegoś napisać :( Na początku lipca wyjeżdżam na wakacje. To czy będą pojawiać się rozdziały, nie mam pojęcia. Tymczasem idę spać, bo jestem wykończona.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz