Rano wstałaś o 7. Ubrałaś się, włosy zostawiłaś rozpuszczone. Nie malowałaś się. Nie lubisz tego. O 8 wyszłaś z pokoju i po zamknięciu drzwi zeszłaś na stołówkę. Weszłaś i zobaczyłaś chłopaków, którzy kiwają. Idziesz po swoją porcje i idziesz do ich stolika.
-Cześć wszystkim. -witasz się. Siadasz na swoim stałym miejscy czyli pomiędzy Kurkiem, a Ignaczakiem.-Cześć. -mówią chórem. Rozglądasz się i brakuje ci Piotrka. Może jeszcze śpi?
-Jak tam po weekendzie? -zapytał Igła.
-Źle. -odpowiadasz i zaczynasz jeść sałatkę.
-Czemu? -dopytuje Winiarski.
-Hmm. Byłoby dobrze jakby cię żona zdradziła na własnych oczach? -mówisz z sarkazmem.
-Nie.
-No widzisz. To dlatego u mnie jest źle.
-Zdradził cię? -pyta Kurek.
-Tak, ale nie chcę o tym gadać. -mówisz szybko. W tym momencie na salę wchodzi przygnębiony Piotrek.
-Cześć. -mówi.
-Cześć Piotrek. -odpowiadamy. Po chwili wraca ze śniadaniem i siada koło Kurka.
-Jak weekend ci minął? -pyta Igła.
-Źle. -odpowiada.
-Kolejna osoba. -wzdycha Bartek.
-Dziewczyna cię zdradziła? -pyta Winiar.
-Skąd wiesz? -pyta zaskoczony Piotrek.
-A tak jakoś. -machnął ręką Michał.
-Bo Amelia tez powiedziała, że źle jej minął weekend i chłopak ją zdradził to podejrzewam, że Misiek jakoś tak skojarzył, że jak powiedziałeś "źle" to może cię dziewczyna zdradziła. -powiedział na jednym wdechu Ignaczak.
-Yyy. Igła jaki ty mądry jesteś. -powiedział Ruciak z sarkazmem. Reszta śniadania minęła w ciszy. To był szok chyba dla wszystkich. Poszliśmy odnieść tace i ruszyliśmy w stronę pokoi. Za pół godziny trening, więc trzeba się szykować. O 9:20 wszyscy ruszyliśmy w stronę sali. Siatkarze zaczęli rozgrzewkę. Potem ćwiczenie zagrywki, ataku, odbioru i tak w kółko. Potem mały mecz zagrali. Po południu chłopacy mają siłownię. Wracamy z sali i każdy wchodzi do swojego pokoju. Po jakiś 20 minutach słyszysz pukanie do drzwi.
-Proszę! -krzyczysz. Nie chce ci się wstać.
-Mogę? -pyta.
-Pewnie wchodź. -odpowiadasz i siadasz po turecku na łóżku. -Co cię do mnie sprowadza.
-Tak pogadać przyszedłem. -mówi, a ty kiwasz głową. -Jak się masz?
-A o co chodzi dokładnie? -dopytujesz.
-No o ten weekend. -mówi nieśmiało.
-Wiesz może nie jest najlepiej, ale dobrze, że się tak stało. To już nie było to samo uczucie co wcześniej. Chodziliśmy 6 lat. Wspierał mnie on wtedy gdy zginęli moi rodzice, no i zawsze kiedy była taka potrzeba. A tak jak mówiłam to uczucie się wypaliło już jakiś czas temu. Najbardziej boli to, że widziałam jak mnie zdradza. Nawet nie zamierzał o mnie walczyć. Już chyba do końca życia będę sama.
-Nie mów tak.
-Dlaczego? Przecież nikt mnie nie będzie chciał.
-Przestań tak mówić. Na pewno jest ktoś kto będzie chciał cię zdobyć.
-Tak, na pewno. -mówisz sarkastycznie.
-Nawet go znam. -odpowiada.
-Yhym.
-Ja idę, będzie dobrze. -mówi, przytula cię i wychodzi. Jesteś w szoku, że przyszedł z tobą porozmawiać. Kilka razy rozmawialiście, ale, że teraz przyszedł? Nie zawracasz sobie już tym głowy. O 15 schodzisz na stołówkę. On uważnie się na ciebie patrzy. Nie zwracasz na to uwagi.
-Dzisiaj siłownia? -pytasz.
-Tak. -odpowiada Kubiak.
-Zibi będzie pakować. -odpowiada Kurek śmiejąc się.
-A ty nie? -pytasz.
-Yyy. zmieszał się.
-Oj Kurek, Kurek. -klepie go po plecach Piotrek.
-Co? -pyta.
-Gówno 1:0 dla nas. -mówię razem z nim i wszyscy zaczynają się śmiać. Piotrkowi chyba wrócił już humor -myślisz
-Ale wy wszyscy jesteście zabawni. -mówi Bartek.
-Pewnie. -odpowiada mu Wiśnia.
-Właśnie ! -krzyczy po chwili Igła. Wszyscy patrzą na nas ze zdziwieniem.
-O co ci zaś chodzi? -pyta się go Winiar.
-Ona. -mówi i pokazuje palcem na mnie.
-Co ja? -pytam.
-No właśnie co ona? -pyta Łukasz W.
-Jak mogliśmy zapomnieć. -mówi zdenerwowany.
-O co ci chodzi? Powiesz nam w końcu? -pyta Kosok. Cisza.
-Ignaczak. -krzyczy na niego Ziomek.
-Co? A tak. Przecież zapomnieliśmy o chrzcie ! -mówi, a ty się zastanawiasz o jaki chrzest chodzi.
-O kurde, jak mogliśmy zapomnieć. -mówi Dawid.
-Trzeba to zrobić dzisiaj.
-Ale o jaki chrzest chodzi? -pytasz zdezorientowana.
-Musimy cię ochrzcić bo jesteś w naszej drużynie.
-O nie. -mówisz.
-O tak. -odpowiada Pit.
-Siłownia jest o 18:30 więc o 16:30 przed ośrodkiem mają się wszyscy zjawić. -tłumaczy nam Igła.
-A ty szczególnie. -mówi do mnie Zibi. Wstajesz od stołu i zanosisz tacę. Kierujesz się w stronę wyjścia.
-Jak nie przyjdziesz to po ciebie przyjdziemy. -mówi do ciebie jeszcze Kosok. Kiwasz głową i idziesz do swojego pokoju. Co oni wymyślili?
-------------------------- ----------------------------------------------------------------------------------
Witajcie ;-) dzisiaj też zostałam w domu. Chorobo wyjdź i nie wracaj. Jutro gram w jakimś turnieju siatkówki, ale to zależy też czy będę się lepiej czuła. Dzisiejszy rozdział może wam coś mówi kto będzie głównym bohaterem? Dam wam 7 osób, a wy piszcie w komentarzach kogo obstawiacie:
1. Dawid Konarski
2. Bartosz Kurek
3. Krzysztof Ignaczak
4. Łukasz Wiśniewski
5. Piotr Nowakowski
6. Zbigniew Bartman
7. Michał Winiarski
Czekam na komentarze :)
Bardzo fajny rozdział :D Nadrobiłam wszystko i teraz będę na bieżąco :) Wydaje mi się, że To może być Piotr... Ale to tylko spekulacje :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, no_princess ;D
Dziękuje :) Na razie siedzę cicho, ale w najbliższych rozdziałach się wyjaśni :D
UsuńRównież pozdrawiam ;-)
Kurek,Kurek :D Mam przynajmniej taką nadzieje <3
OdpowiedzUsuńPowodzenia w turnieju :D!
Czy będzie możliwość,że będziesz nas powiadamiać o nowych rozdziałach?;D
Nie dziękuje. :D
UsuńTak, ale w jaki sposób? ;)
Też mi się wydaje że Kurek. Przynajmniej taką mam nadzieję :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń6 6 6 6 6 6 6 6 6 6 6 6 6
OdpowiedzUsuńhehe. :D
Usuń