piątek, 24 maja 2013

Rozdział 5


-Amelia! –krzyczy do ciebie Bartek. Zdezorientowani siatkarze patrzą raz na mnie raz na niego.
-Cześć Bartek. –uśmiechasz się.
-Wiedziałem, że to będziesz ty, wiedziałem. –mówi podekscytowany.
-Oj Bartuś, bo popuścisz z radości. –mówi do niego Michał W. Wszyscy zaczęli się śmiać, ja też. Tylko nie Bartosz.
-Śmieszne. –powiedział obrażony.
-Cześć Krzysztof Ignaczak jestem. –przedstawił mi się i wyciągnął w moim kierunku rękę.
-Amelia Mrozińska. –mówisz i witasz się z Krzysztofem. Reszta chłopaków tez ci się przedstawiła.
-Aha i główna zasada do nikogo nie mów Per Pan, zrozumiano? –mówi Paweł Zagumny. Kiwasz głową na znak, że rozumiesz.
-Dobra robimy tak…-zaczął Ignaczak. Wszyscy uważnie go słuchali. –Teraz wracamy na trening, a po nim przychodzimy do Amelii i przeprowadzamy z nią wywiad środowiskowy. –mówi, a wszyscy kiwają głową.
-Ale… -zaczynasz.
-Nie ma żadnego ale. –mówi Łukasz Ż. –To jaki numer pokoju? –pyta.
-88. –odpowiadasz zrezygnowana. Po tych słowach siatkarze wrócili do treningu. Cały czas ćwiczyli zagrywkę, atak, blok i odbiór. O 12 wyszliśmy z sali. Masaże są zawsze po kolacji więc po pierwszym treningu mam luz. Chyba, że któryś złapałby kontuzje czy coś.
-Widzimy się za 20 minut. –mówi Ignaczak.
-Dooobra. –mówisz przeciągle i każdy wchodzi do swojego pokoju. To 20 minut mija ci bardzo szybko. Słyszysz pukanie do drzwi wiec wstajesz z łóżka i otwierasz drzwi. Wszyscy zgodnie krzyczą „Cześć Amelia”, uśmiechasz się i odpowiadasz. Ruchem ręki zapraszasz olbrzymów do środka.  No co? Ty masz 1.78, a większość z nich ok. 2 metrów. Lekka różnica jest. Siadasz na swoim łóżku  i od razu słyszysz.
-Masz chłopaka? –pyta Ignaczak.
-Ty masz żonę. –marszczysz brwi.
-Tak mam. –mówi.
-No to co się pytasz czy mam chłopaka? –mówisz rozbawiona.
-Bo mi się podoba. –odpowiada. Reszta siatkarzy przysłuchiwała się naszej wymianie zdań.
-Aha.
-To masz czy nie masz tego chłopaka. –pyta kolejny raz.
Tak. –odpowiadasz.
-Tak masz, czy tak nie masz?
-Tak.
-Odpowiesz normalnie, a nie „tak”. –pyta poirytowany.
-Tak. –odpowiadasz, a wszyscy zaczynają się śmiać, tylko nie Krzysiek. 
-Odpowiedz normalnie. –mówi.
-Tak…-zaczynasz, ale widząc wzrok Krzysztofa, dopowiadasz. –Tak mam chłopaka. –mówisz.
-Dziękuje Panie Boże wreszcie doczekałem się odpowiedzi. –mówi i wszyscy wybuchamy śmiechem.
-Już cię lubię. –mówi Michał W.
-Miło. –uśmiechasz się.
-Skąd jesteś? –pyta Dawid Konarski.
-Wrocław. –odpowiadasz.
-Lubię Wrocław. –mówi Ruciak.
-Ja też, ale źle mi się kojarzy. –mówi Jarosz.
-Dlaczego? –pytasz.
-6 lat temu był tam wypadek pamiętasz? –mówi. Kiwasz głową. Wiesz o jaki wypadek chodzi. –Widziałem to na własne oczy. Jechałem za tym autem, w którym zginęły te trzy osoby. Składałem w tej sprawie nawet zeznania. Wtedy w sądzie mnie nie było, ale wiem, ze ten kierowca co w nich wjechał dostał dożywocie.
-To ty jechałeś za tym autem? –pytasz, a wszyscy patrzą na ciebie zdziwieni.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No to mamy 5 rozdział ;-) Oglądacie dzisiejszy mecz? A może będziecie na nim? Ja niestety przed telewizorem. To kto wygra? :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz